Kolejny wahacz

Dobra.. tym razem nie błysnęliśmy przygotowaniem i gdzieś posialiśmy zdjęcia "przed".
Pozostały te "po". Wahacz był pęknięty (w miejscu naprawy widać zgrubienie). Usunęliśmy wszystkie napisy, pomalowaliśmy całość na czarno i wygląda "całkiem całkiem" :)